BurnBooster — preparat wspomagający odchudzanie, czy działa?

Sztuka utrzymania zdrowia organizmu i zgrabnej sylwetki nie jest łatwa. Określa się nią umiejętność dostosowania dziennego zapotrzebowania energetycznego do podejmowanego przez nas każdego dnia wysiłku. Jedni z nas prowadzą bardzo aktywny styl życia, który cechuje się wieloma godzinami spędzonymi na wykonywaniu aktywności fizycznych. Zaliczamy do nich rower, bieganie, a nawet tak prostą rzecz, jak codzienny spacer z rodziną. Wraz z masowo wzrastającą moda na uprawianie sportu, coraz więcej osób nałożyło na nogi profesjonalne buty do biegania. Niektórzy nabyli zaś swój pierwszy wyczynowy rower.

Niestety wśród nas wciąż zauważamy liczną grupę osób, które nie podejmują się aktywności fizycznej. Ich dni upływają w postawie siedzącej przed komputerem, z nosem w książkach, bądź, co gorsza, na kanapie przed telewizorem. To właśnie takie osoby mają największe problemy ze zbilansowaniem swojej diety. Monotonny styl życia, nieustanne podjadanie pomiędzy głównymi posiłkami. Wszystko to prowadzi do pierwszych objawów przybierania na wadze i odkładania się w naszym organizmie tkanki tłuszczowej. Warto pamiętać, że efektami ubocznymi takiego stylu życia nie jest tylko pogorszenie wizualne wyglądu naszego ciała.

Niestety ogromny wpływ wywiera on także na nasze zdrowie ogólne, a przede wszystkim wydolność organizmu. Na dłuższą metę takie zachowanie prowadzi w większości przypadków do poważnych powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego. Jakich? Przykładem mogą być zawał serca, czy miażdżyca. Być może zabrzmi to nieco abstrakcyjnie, natomiast można powiedzieć, że nieruchomy styl życia prowadzi do jego znacznego skrócenia. Dzieje się tak z racji wspomnianej kwestii wydolności organizmu. Jestem pewna, że wszyscy pragniemy nie tylko dobrze wyglądać, ale przede wszystkim żyć zdrowo jak najdłużej.

Trend na suplementy diety

Wraz z modą na wzmożoną aktywność fizyczną, na rynku zaobserwowaliśmy także wysyp suplementów diety. Mają one rzekomo wpływać na wspieranie naszego organizmu w uzupełnianiu utraconych mikroelementów. Innym zadaniem jest także pomaganie nam w zrzuceniu zbędnych kilogramów nagromadzonych w formie tkanki tłuszczowej. Niestety wielu z nas sięga po takie preparaty, nie zważając na źródło ich pochodzenia. Oczywiście, największa część z nich pochodzi z internetu, w kontekście czego wielokrotnie apelowałam, aby zachować najwyższy poziom ostrożności. Nim przejdę do wskazania kolejnego preparatu, na który należy stanowczo uważać, chciałabym przedstawić krótki schemat działania. Takiego, które pomoże wam zredukować masę ciała, a także poprawić stan waszego zdrowia, bez stosowania ryzykownych preparatów.

Jak zdrowo i naturalnie wpłynąć na nasze życie, aby pozbyć się problemów z przybieraniem na wadze? Jak uniknąć poważnych konsekwencji nadwagi, bądź otyłości?

Po pierwsze należy wprowadzić do naszego życia dużo ruchu! Dla wszystkich powinno być oczywiste, że jego brak, zabija. Jak wiele go potrzeba? Wystarczy, że nie spędzicie całego dnia w pozycji siedzącej, a wybierzecie się na 1-3 godziny spaceru do lasu ze swoją drugą połówką, bądź rodziną. Jeżeli macie ambicje, chwyćcie za kierownicę roweru, lub włóżcie buty do biegania. W przypadku tych czynności zaleca się jednak stopniowe wprowadzanie ich intensywności. W jaki sposób? Przez kilka początkowych dni wprowadźcie na przykład 5 km marszobieg, aby następnie po kilku dniach móc spróbować przebiec 5 km ciągiem. Pamiętajcie też, że należy zostawiać sobie zawsze dzień odpoczynku i nie przekraczać swoich możliwości w sposób nagły, co również nie prowadzi do pozytywnych efektów. We wszystkim należy zatem mieć umiar!

Czas na przerwę od przekąsek?

Za kolejny krok możecie wziąć sobie na cel sposób waszego żywienia. Dzienne zapotrzebowanie energetyczne organizmu w większości przypadków oscyluje w granicach 2000 kcal w przypadku osoby niepodejmującej się aktywności fizycznej. To optymalna i dość standardowa dawka energetyczna. Niestety wielu z nas zdecydowanie przekracza ją dodatkowymi przekąskami, ciastami, tortami, kremami, słodkimi napojami i wieloma innymi zbędnymi produktami. W związku z tym należy przede wszystkim ograniczyć to, czego swobodnie możemy się wyrzec w ciągu każdego dnia.

Zaleca się spożywanie 3-4 posiłków o regularnych porach i odstępach czasu. Na czas odchudzania należy również zredukować liczbę dostarczanych do organizmów węglowodanów, a zwiększyć liczbę białka. Dlaczego? Białko wymaga zużycia przez organizm większej ilości energii w celu jego przetworzenia. W związku z tym możemy liczyć na lepsze efekty odchudzania. W posiłkach należy uwzględniać produkty o niższym indeksie glikemicznym, które pozwolą organizmowi na lepsze wykorzystanie dostarczonej energii i rozłożenie jej na dłuższy czas. Pozwoli to nam także na zmniejszenie odczuwania głodu, a co za tym idzie wyeliminowania nawyku podjadania między posiłkami. Oczywiście, jeżeli podejmujemy się aktywności fizycznej, zawsze dodajemy utraconą ilość kalorii do dziennego zapotrzebowania, choć na cel odchudzania można na jakiś czas nie uwzględniać części z utraconych kalorii, choć stanowczo nie należy z tym przesadzać.

Jaki jest trzeci krok? To skumulowanie zwiększenia aktywności i zbilansowanej diety. Dzięki temu zdrowie i piękną sylwetkę macie gwarantowaną. Wszystko wymaga jednak systematycznej pracy!

Niestety, wielu z nas wykazuje się niecierpliwością i sięga po wspomniane preparaty. Przede wszystkim chciałabym zacząć od tego, że wielu z nas już na samym początku wprowadzana jest błąd. Owe preparaty to nie preparaty odchudzające, a jedynie wspomagające odchudzanie. W związku z tym, tak czy inaczej, należy podjąć się aktywności fizycznej i zmian w stylu żywienia nawet w trakcie ich stosowania. Wiele z nich pochodzi z niepewnych bądź zupełnie anonimowych źródeł, na co pozwala producentom anonimowość internetu.

Niestety, jak okazuje się z oficjalnych źródeł państwowych, coraz większa ich liczba okazuje się zwykłymi podróbkami, bądź preparatami z bezwartościowym wnętrzem, w przeciwieństwie do zapewnień i opisów producenta. Przed to nie tylko narażają nas na utratę pieniędzy, ale i stwarzają duże zagrożenie dla naszego zdrowia. A tego przecież nie chcemy? Warto pamiętać, że w niektórych przypadkach problemy z przybieraniem na wadze mogą świadczyć również o objawach różnych chorób.

Moim zdaniem każdy z nas, o ile ewidentnie nie wskazuje to na złe nawyki żywieniowe i siedzący tryb życia, zmagający się z nadmiernymi kilogramami, powinien udać się do lekarza, który pozwoli wykluczyć owe choroby, a także w razie potrzeby ustali odpowiedni proces leczenia, czy suplementacji. Nawet jeśli okaże się, że jesteście zdrowi, zawsze będziecie pewniejsi co do preparatów, które stosujecie. Jeżeli naprawdę interesuje was preparat pochodzący z internetu, możecie zapytać lekarza o radę na jego temat. Podejrzewamy, że mimo wszystko raczej zaleci wam zakup czegoś bardziej sprawdzonego w aptece, co w dodatku często kosztuje kilkukrotnie mniej, w przeciwieństwie do tego ile za swoje preparaty żądają anonimowi producenci w internecie.

Jakiś czas temu zauważyłam w sieci kolejny z nich- BurnBooster. Chciałabym przedstawić wam, czym jest i jak działa według opisów producenta, a także, dlaczego należy na niego uważać. Zaczynajmy. Czym jest BurnBooster i jakim wykazuje się działaniem?

Z opisu producenta możemy dowiedzieć się o preparacie BurnBooster jako o produkcie przeznaczonym do stosowanie przez osoby mające problemy z utrzymaniem odpowiedniej masy ciała i zmagają się z przybieraniem zbędnych kilogramów. Producent zaleca również swój produkt osobom, które mimo podjęcia się różnych programów dietetycznych, nie uzyskały odpowiednich efektów.

Producent zawdzięcza skuteczne działanie odchudzające swojego preparatu specjalnie skomponowanej formule zamkniętej w każdej kapsułce. Jakie jest zatem jej działanie. Według opisu wspiera ona metabolizm organizmu i zwiększa spalanie tkanki tłuszczowej, nagromadzonej na powierzchni naszego ciała. Czy wiemy coś więcej? Na tym etapie producent nie wspomina, czy do skutecznego działania nie wymaga się jednocześnie dostosowania swojej diety, a także zwiększenia wysiłku fizycznego. Już od początku cały opis działania wydawał mi się grubo naciągany.

Aby zrozumieć działanie wspomnianej formuły, należałoby sprawdzić, co znajduje się w jej składzie. Jakie składniki znajdują się w każdej kapsułce preparatu BurnBooster?

Oto skład preparatu BurnBooster: zielony jęczmień, pieprz kajeński, garcinia cambogia, zielona kawa. Skład na moje oko wygląda zatem dość ubogo, aby mógł wykazywać się tak niezwykłym działaniem, jakim produkt opisuje jego producent. Aby wyeliminować takie rozważania, producent umieścił zatem opisy tego, w jaki sposób każdy ze składników wpływa na wspomaganie odchudzania.

Zaczynając od zielonego jęczmienia, producent wspomina o dużej zawartości błonnika pokarmowego. Jego działanie doskonale wpływa na poprawę pracy układu pokarmowego, oczywiście w odpowiedniej ilości. Dzięki niemu możemy pozbyć się często towarzyszącym ochładzaniu dolegliwości ze strony jelit, czy uporczywych zaparć. Według producenta zielony jęczmień stanowi również dobre źródło witamin, aminokwasów i minerałów, dzięki czemu produkt zabezpiecza nas przed utratą ważnych mikroelementów na skutek odchudzania. Fakt jest taki, że to jedna z podstawowych wad wszelkich rygorystycznych diet i obciążających procesów odchudzania. Jakim jeszcze działaniem w preparacie BurnBooster wykazuje się zielony jęczmień? Według producenta wspiera nasz proces odchudzania w formie eliminowania uczucia głodu. Jego pęcznienie w żołądku, przyczynia się do zmniejszenia odczuwania głodu, a co za tym idzie, odczuwania potrzeby po sięgnięcie po międzyposiłkowe przekąski. Warto pamiętać, że bardzo często to one są główną przyczyną naszych problemów z wagą.

Dodatkowe składniki

Pieprz kajeński zawarty w BurnBooster to z kolei opisywany przez producenta element odpowiedzialny za powstawanie w organizmie efektu termogenezy. Jakie jest jej zadanie? Przede wszystkim przyspieszenie procesów mających miejsce w naszym organizmie, w tym właśnie proces spalania tłuszczów.

Garcinia cambogia to składnik mający wpływ na regulowanie przez preparat poziomu złego cholesterolu we krwi. Jego działanie przeciwdziała również katabolizmowi mięśni, dostosowując organizm do pozyskiwania energii jedynie z zapasów tłuszczowych. Garcinia cambogia działa również wspomagająco w przypadku podjadania.

Ostatni ze składników, zielona kawa jest odpowiedzialna za kontrolę poziomu glukozy we krwi. Zawdzięcza to przede wszystkim zawartości kwasu chlorogenowego. Według producenta działanie zielonej kawy redukuje pozyskiwanie glukozy z pożywienia aż o 7 procent. Jako że kawie przypisuje się także bycie bogatym źródłem kofeiny, ta zawarta w zielonej kawie wpływa na zwiększenie energii i poprawę naszego stanu ogólnego. Zarówno w kwestii fizycznej, jak i psychicznej. Jakim jeszcze działaniem wykazuje się zielona kawa? Według producenta pozytywnie wpływa także na redukcję poziomu tak zwanego złego cholesterolu.

Po takim opisie działania składników producent zapewne przekonał dużą część z nas do swojej racji. BurnBooster wydaje się naprawdę działań, a jego działanie zostało przez producenta uzasadnione przez konkretne opisy działania poszczególnych składników. Można by powiedzieć, że BurnBooster to kompleksowy preparat na problemy z przybieraniem na wadze, a także związanych z tym powikłań, bądź przyczyn.

Czy BurnBooster jednak naprawdę jest tak doskonały? Czy badana laboratoryjne potwierdzają jego skuteczność? Co o działaniu BurnBooster mówią eksperci i klienci?

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, nawiązując do prezentowanej na stronie treści, to to, że producent w zasadzie ani przez chwilę nie wspomina o przeprowadzeniu badań laboratoryjnych. To one dowiodłyby, że BurnBooster faktycznie działa. Niestety, wszystko wskazuje na to, że badania nie zostały przeprowadzone. Istnieje też opcja, że ich wynik nie był wystarczająco zadowalający, aby móc zaprezentować ich wyniki potencjalnym klientom. Producent wykorzystał jednak sprytny zabieg i do potwierdzenia rzekomego działania preparatu wykorzystał fakt, że niektóre z działań zawartych w preparacie składników zostały rzeczywiście potwierdzone naukowo, bądź ich działanie zostało powszechnie przyjęte.

To jednak nie jest wystarczający dowód na to, że same kapsułki BurnBooster wykazują się takim samym działaniem. Należy pamiętać, że bardzo często połączenie wielu składników skutkuje zupełnie innym działaniem całej formuły, niż można byłoby przypuszczać. W związku z tym, dopóki działanie preparatu nie zostanie potwierdzone przez konkretne badania, nie możemy mówić, że BurnBooster naprawdę działa. Warto również pamiętać, że często połączenie kilku składników, nawet o podobnym działaniu skutkuje pojawieniem się skutków ubocznych, które od mniej poważnych, mogą rozwinąć się do naprawdę poważnych i uporczywych w późniejszym zwalczeniu. Prezentacja należytych wyników, wraz z potwierdzeniem ich źródła z pewnością poprawiłaby sytuację.

Dane wyssane z palca

Co więcej, udało mi się zauważyć? Fakt, że pomimo braku badań, oraz potwierdzeń o dokonanych testach, producent w pewnym momencie zaczyna prezentować niewiadomego pochodzenia dane o działaniu BurnBooster. Mówi o rzekomym 82% wzroście metabolizmu oraz 76% wzroście spalana tkanki tłuszczowej. Jakby tego było mało,również o zmniejszeniu apetytu o 71%. A nawet zwiększeniu odczuwania energii o 77%. To naprawdę niepokojące zachowanie ze strony producenta. Niestety nie jestem w stanie zgadnąć, z jakiego źródła pochodzą te dane i czy choć w najmniejszym stopniu można im zaufać.

Kolejnym krokiem, który wydaje mi się niedopuszczalny, jest zamieszczenie na stronie internetowej zdjęcia, cytatu i podpisu stylizowanych na Ewę Chodakowską. Tu z pewnością, gdyby nie moja świadomość kim jest pani Ewa Chodakowska, padłabym ofiarom realnego oszustwa, jakiego dopuszcza się producent. Sfałszowanie i podszywanie się pod różne osoby w celach marketingowych po pierwsze jest nielegalne. Po drugie to zwyczajne oszustwo i zrobienie z klientów naiwniaków. Czy tego chciał producent? Nie chcę nawet przytaczać tego, co zacytowane zostało w ramach opinii eksperta. Nie spotkałam się jeszcze z tak jawnym oszustwem, jak w przypadku BurnBooster.

Być może takim działaniem producent liczył również, że nieuważni klienci zwyczajnie uwierzą z góry w to, że Ewa Chodakowska współpracuje z BurnBooster. Założenie, że klienci nie skuszą się, aby sprawdzić, że taka informacja to jawne kłamstwo, to wielki błąd. Cała prawda jest jednak taka, że nawet gdyby próbować wyciągnąć w tej sprawie jakieś konsekwencje, tak naprawdę anonimowość gwarantowana przez internet, praktycznie wyklucza taką możliwość na takim podłożu sprawy.

Ile kosztuje opakowanie BurnBooster?

Za jedno opakowanie BurnBooster zapłacić trzeba aż 149 PLN. Warto wspomnieć, że zawiera się w nim jedynie 60 kapsułek. Zgodnie z dzienną dawką przeznaczoną do stosowania, wystarczy nam zaledwie na 30 dni. Niestety to dość częsty przypadek, który obserwuję w przypadku wielu preparatów przeznaczonych do sprzedaży w dystrybucji internetowej. Warto choćby przejść się do pobliskiej apteki i porównać kilka preparatów wspomagających odchudzanie, które nie tylko są znacznie bezpieczniejsze, a nawet powiedziałabym, na pewno bezpieczne, ile też znacznie tańsze.

Po pierwsze, preparaty dopuszczone do sprzedaży w aptekach na pewno są odpowiednio przebadane. W przeciwnym razie nie dostałyby zgody na dystrybucję. To właśnie dlatego producenci niesprawdzonych preparatów, chcąc nadrobić straty wynikające z niemożliwości prowadzenie dystrybucji za pośrednictwem aptek, oferują swoje produkty za olbrzymie kwoty. Jednocześnie starają się także sprawić wrażenie, że ich preparaty wykazują się znacznie lepszym działaniem, niż te dostępne w aptekach. Ile kosztują preparaty na odchudzanie w aptece? Ceny wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Nie jestem w stanie inaczej wyjaśnić, dlaczego producent pozwala sobie na żądanie tak wysokiej kwoty. Jeżeli zdecydowalibyście się na zakup trzech opakowań, musielibyście zapłacić 307 PLN. Natomiast jeżeli chcielibyście nabyć sześć opakowań BurnBooster, cena wynosi 470 PLN.

Podsumowanie

Niestety, preparat BurnBooster nie wydaje się preparatem na tyle autentycznym, abyśmy mogli zaufać doniesieniom producenta. To nie wystarczające, aby uznać, że preparat jest wart uwagi i rzeczywiście wykazuje się skutecznym działaniem. Wszystko wskazuje na to, że dla producenta liczy się głównie sprzedaż. Nie to, czy jego produkt w ogóle działa, bądź czy działa w takim stopniu, na jaki produkt został wykreowany. Chciałabym jeszcze raz zaapelować i ostrzec was przed zakupem tak nieznanych i nieautentycznych preparatów jak BurnBuster. Nie ryzykujcie swojego zdrowia, nie eksperymentujcie i nie traćcie pieniędzy. Nie polecam wam BurnBooster!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *