Varyforte — czyli jak nie leczyć żylaków

Na własne życzenie coraz częściej przyczyniamy się do pojawiania w naszym organizmie wielu powikłań, warunkujących wystąpienie różnych schorzeń, z którymi następnie musimy się uporczywie zmagać.

Co mam na myśli. W tym przypadku chodzi mi o żylaki. Co prawda ich występowanie bardzo często uwarunkowane jest od skłonności genetycznych w rodzinie bądź powstają na skutek chorób układu sercowo-naczyniowego i chorób zakrzepowych żył, to mimo wszystko w wielu przypadkach cała wina leży po naszej stronie. Obecny styl życia tak bardzo wymusił na nas dostosowanie się do dużego tempa życia, że z trudem znajdujemy czas na chwilę odpoczynku. Niestety przekłada się to również na pozostałe aspekty naszej codzienności. Zjedzone w pośpiechu niepełnowartościowe śniadanie, równie szybki, często niewłaściwy lunch w pracy, a do tego siedzący tryb życia, który praktykujemy przez kilkanaście godzin dziennie. Do tego buty na obcasach, obcisłe spodnie bez względu na jakikolwiek komfort naszych nóg. To wszystko przyczynia się do pojawiania się pierwszych objawów żylaków: bóle nóg, nocne skurcze, mrowienia w nogach, ociężenie nóg, kolejno pojawiające się pajęczaki. W momencie, kiedy zauważymy takie objawy, nie tylko powinniśmy natychmiast zmienić swój styl życia, jak podjąć się profesjonalnej konsultacji z lekarzem. Nie czekajmy, aż objawy rozwiną się do tak poważnego stopnia, że leczenie okarze się jeszcze bardziej skomplikowane. W dodatku mając świadomość i znając ryzyko wystąpienia żylaków, już dziś powinniście przestawić się na inny tryb życia, bardziej aktywny i rozsądny. Każdy z nas potrzebuje trochę odpoczynku i ruchu mającego na celu regenerację naszego organizmu!

Jakiś czas temu, przeglądając obszerną ilość dostępnych w sprzedaży internetowej, która obecnie rośnie na popularności, preparatów przeznaczonych do walki z objawami żylaków, natknęłam się na produkt nazywający się Varyforte. Jest to niemal idealny przykład produktu, którego stosowania powinniśmy od razu odmówić. Nim jednak przejdę do wytłumaczenia swojego stanowiska, chciałabym krótko opisać, czym jest i jak działa Varyforte.

Czym jest i jak działa Varyforte?

Varyforte to krem przeznaczony do stosowania zewnętrznego w przypadku żylaków nóg. Zawarte w preparacie składniki mają na celu poprawę krążenia krwi oraz odbudowę naczyń krwionośnych. Co więcej, producent chwali się pozytywnym wpływem Varyforte na działanie zastawek żylnych i eliminację zakrzepów krwi, a także wszelkich objawów bólowych żylaków. Działanie Varyforte, przynajmniej według producenta zawdzięcza się specjalnemu składowi preparatu, który ogranicza się jedynie do elementów pochodzenia naturalnego. W składzie Varyforte znajdziemy mentol, witaminę B1, B5 i C, olej cedrowy, ruscus aculeatus, arnica. Poszczególnym składnikom przypisywane są rzecz jasna konkretne zadania, które prezentują się następująco. Działanie mentolu ma na celu redukcję zmęczenia i obrzęków nóg mających miejsce na skutek żylaków oraz jednoczesne działanie uspokajające. Dzięki zawartości wymienionych witamin preparat wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, regeneruje tkanki, a wsparte olejem cedrowym poprawiającym krążenie, razem z nim łagodzą objawy bólowe i obrzęki nóg. Ruscus aculeatus i arnica zaś wykazują się działaniem regeneracyjnym w kontekście ścian naczyń krwionośnych. Dzięki nim Varyforte pozbywa się zakrzepów krwi i zmniejsza ryzyko powstawania kolejnych. Działanie produktu z opisu producenta prezentuje się zatem całkiem widowiskowo. Varyforte nie tylko eliminuje objawy, ale również i ich przyczynę, pozbywając się zakrzepów i zatorów, kontrolując ciśnienie krwi w nogach i regenerując naczynia krwionośne.

Jesteśmy chyba we właściwym momencie, abym wspomniała o pierwszym z problemów, który bardzo mnie zaniepokoił. Chciałabym powiedzieć wam o informacji zamieszczonej na stronie producenta, która mówi o zależności działania produktu w przypadku różnych osób na skutek różnych uwarunkowań organizmu. Taka informacja nie pojawia się na stronie, tylko raz, lecz kilkukrotnie. Wszystko to wygląda mi na to, że producent nie chce brać odpowiedzialności za działanie swojego produktu i nie chce potwierdzić, że produkt na pewno zadziała, bądź że nie wystąpią żadne niebezpieczne skutki uboczne.

Drugim, dość zaskakującym elementem, który zauważyłam, jest także brak obecności jakichkolwiek opinii klientów i ekspertów na oficjalnej stornie produktu. To bardzo nietypowe. Na początku nie wiedziałam co mam przez to rozumieć. Z jednej strony na samym początku dodało mi to nieco optymizmu w kontekście postrzegania Varyforte, jednakże po chwili zastanowienia stwierdziłam, że brak takich informacji może wskazywać jedynie na uczciwość producenta, która ogranicza się do niezamieszczania fałszywych informacji, ale i także może wskazywać na bardzo istotny fakt. Produkt najprawdopodobniej nie posiada żadnych badań, a co więcej nie posiada żadnych testów, które mogłyby potwierdzić, że działa. Bardzo chciałabym też wiedzieć, czy produkt posiada jakiekolwiek standardy, które zostały również zachowane w procesie produkcji preparatu. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie. Produkt nie posiada ani opinii, ani recenzji profesjonalnych ekspertów, ani nawet żadnych certyfikatów. Myślę, że taka kompilacja jest wystarczającym powodem, który powinien zaważyć na podjęciu decyzji o niepodejmowaniu ryzyka i niedokonywaniu zakupu Varyforte.

Absurdalna cena!

Wartym uwagi faktem jest też cena Varyforte, który oferowany jest na stronie za 129 PLN. Zwrócę uwagę, ze zawartość opakowania to jedynie 80 gram kremu w tubce. Co ciekawe, to jedynie cena promocyjna w wysokości 50% ceny oryginalnej, która wynosi 258 PLN. Nie rozumiem podstaw producenta, który sam działa przeciwko sobie, nie zamieszczając na swojej stronie podstawowych informacji, po czym następnie żąda za swój produkt kwot, za które kupimy naprawdę dobre preparaty w aptece, w dodatku wskazane przez lekarza po profesjonalnej konsultacji. Co jeszcze przekonało mnie przeciwko Varyforte? Szalkę przeciwko produktowi przeważyła chyba kolejna informacja producenta o dobrowolnym podaniu danych osobowych w formularzu zamówienia. To tak jakby producent chciał nam powiedzieć, że kupujecie produkt na własne ryzyko. Czy produkt do nas dotrze, czy nasze dane zostaną zabezpieczone? Być może zostaną one udostępnione osobom trzecim? Producent gwarantuje, że nie. Czy jednak mamy podstawy, by mu wierzyć? Osobiście uważam, że nie znając źródła, z którego nabywamy produkt, a także producenta, który w przypadku Varyforte jest zupełnie anonimowym sprzedawcom, należy po prostu zrezygnować z zakupu. Chodzi tutaj przede wszystkim o kwestię naszego bezpieczeństwa. Zarówno tego prywatnego, jak i zdrowotnego, bądź finansowego. Może kwota 129 PLN to nie tak dużo, natomiast czy produkt Varyforte jest, choć w najmniejszym stopniu warty tego, by rozdysponować ją właśnie na niego? Moim zdaniem to zupełny zakup w ciemno, tak jak nakierowuje producent, na własne ryzyko. Nie podejmujmy go. Nie polecam wam Varyforte!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *