All Nutrition BURN4ALL – czy zapewnił mi skuteczne odchudzanie? Niestety nie…

All Nutrition BURN4ALL – moja historia

Mam 30 lat i przez większość swojego życia głównie siedziałem za biurkiem, ewentualnie przed telewizorem. Odbywałem co prawda regularne spacery – z kanapy do biurka. Odżywiałem się może nie jakoś tragicznie, ale nie było to jedzenie “fit”. Czasem to była sałatka, a czasem zamówiona pizza, jak każdy normalny człowiek. Mój zawód to księgowy, czyli typowa praca siedząca. Jako że zawsze byłem ambitny, to studia z finansów i rachunkowości traktowałem też raczej ambitnie, a więc dużo siedziałem i się uczyłem. Od jakiegoś czasu mogą z zadowoleniem powiedzieć, że wypracowałem sobie naprawdę dobrą pozycję zawodową i zarobki. W związku z tym uznałem, że czas zająć się innymi sprawami.
Chciałbym kogoś poznać, ale do tego trzeba zrobić porządek z własnym wyglądem. Wyobraźcie sobie stereotypowego księgowego w okularach z amerykańskich filmów – będziecie blisko wyobrażenia sobie mnie. Tu zaczyna się moja przygoda. Od około roku staję się coraz bardziej aktywny. Zacząłem od regularnych spacerów, przynajmniej cztery razy w tygodniu. Potem dołożyłem basen, średnio co trzy dni. Wybrałem tą aktywność, ponieważ wyczytałem, że jest najzdrowsza dla takich jak ja i może przynieść szybkie efekty. Niestety ta forma nie bawiła mnie ani trochę, więc przesiadłem się na bieganie. Aktywność dużo pomogła, szczególnie na początku. Ku mojemu nieprzyjemnemu zaskoczeniu po kilku miesiącach zatrzymałem się i przez następnych parę stałem w miejscu. Nie poprawiała się ani waga, ani wygląd. Ogólnie wyglądałem lepiej niż na początku, ale do celu pozostała wciąż daleka droga.

All Nutrition BURN4ALL – pierwsze wrażenia

To był moment, w którym postanowiłem się wspomóc. Znajomy z pracy parę lat wcześniej znalazł się na tym etapie co ja i postanowił schudnąć. On podpowiedział mi, żebym poszukał tak zwanego “termogenika”, czyli preparatu, który podnosi temperaturę w trakcie wysiłku i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Poszedłem do sklepu z suplementami i kupiłem Allnutrition Burn4All Extreme. Mocno skusiła mnie cena, która niestety okazała się być adekwatna do jakości. Ale od początku. Zacząłem łykać tabletki zgodnie z zaleceniami na opakowaniu – w sumie 3 dziennie. Zauważyłem, że sporo bardziej się pocę, nawet na spacerach. Uznałem to za naprawdę dobry prognostyk. Na tym niestety się skończyło. Pomimo wylewania z siebie hektolitrów potu przy każdej możliwej okazji, nie zacząłem chudnąć. Głównym efektem, którego doświadczałem, to że całymi dniami koszmarnie chciało mi się pić. To tyle.

Niestety All Nutrition BURN4ALL okazał się klapą

Jako że na siłowni można spotkać wiele osób z doświadczeniem w suplementach, postanowiłem popytać znajomych stamtąd. Okropnie żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej. Kilku z nich, tak jak ja, skusiło się ceną Burn4All Extreme i spróbowało. Każdy z nich miał takie same efekty jak ja, czyli dokładnie żadne. Skoro ludzie, którzy przetestowali niejedne tabletki, mówią, że te są najsłabsze z doświadczonych, to coś w tym musi być. Ta rozmowa miała miejsce w trakcie trzeciego tygodnia stosowania (opakowanie wystarcza na pięć) i utwierdziła mnie w tym co planowałem. Wracając z siłowni zajechałem do apteki i do właściwego pojemnika na przeterminowane leki wyrzuciłem to, co mi zostało. Jedynym powodem, dla którego jestem tylko mocno, a nie okropnie zdegustowany to cena, która jak mówiłem jest w pełni adekwatna do jakości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *