Oppo Klin na haluksy – aparat na haluksy wcale nie taki skuteczny

Mam 48 lat i, jak na swój wiek, bardzo poważne problemy ze stopami. Głównym moim problemem są halluksy. Lata noszenia bardzo wysokich szpilek plus niećwiczone płaskostopie są najprawdopodobniej przyczyną tego schorzenia. Schorzenia bardzo bolesnego i wstydliwego.

Haluksy zaskoczyły mnie dość wcześnie

Całe życie myślałam, że halluksy to problem starszych osób, zwłaszcza kobiet. Okazuje się, że niestety nie, halluksy można mieć nawet już w wieku 30lat! Mam w pracy wiele koleżanek-i młodszych i starszych ode mnie, które borykają się z tym problemem. Każda z nich (w tym i ja) wstydzi się wyglądu swoich stóp, szczególnie w lato. W trakcie wiosny, jesieni i zimy problem da się ukryć. Ale w gorące letnie dni, z uwagi na deformację, ciężko zakładać sandałki i balerinki z odkrytymi palcami.

Pomijając fakt, że wygląda to bardzo nieestetycznie, buty na płaskim obcasie noszone przez cały dzień dodatkowo potęgują ból. Mało teog powodują, że stopa układa się w nieprawidłowy sposób. W konsekwencji w lato również jestem zmuszona nosić zakryte obuwie. Najlepiej na lekkim obcasie i zawsze mieć w pracy buty na zmianę. Ale mimo wszystkich zabiegów: noszenia butów profilujących stopę, na niewielkim podwyższeniu, zmiany obuwia, po całym dniu “na nogach” bolały mnie już nie tylko stopy ale również i łydki. W pewnym momencie w konsekwencji złej postawy całego ciała nawet i plecy.

oppo klin - aparat na haluksy

Domowe sposoby nie pomogły, czas na test Oppo Klin – czyli aparat na haluksy w formie opaski i klinu

Zanim udałam się do lekarza wysłuchałam wszystkich domowych sposobów na halluksy od mamy i ciotek. Smarowałam stopy olejkiem lawendowym, po powrocie z pracy moczyłam nogi w misce z solą epsom, smarowałam rozgrzewającymi maściami stosowanymi w chorobach reumatycznych. Próbowałam również kąpieli z naparu z liści laurowych, jodyny z aspiryną, spania w ciepłych, rozgrzewających skarpetkach. To wszystko działało objawowo ale dalej nie rozwiązywało problemu.

Kolejnym krokiem były specjalne opaski i kliny. Wypróbowałam kilka modeli skarpetek korekcyjnych, żelowych nakładek, aparatów korygujących ustawienie palców. Miały łagodzić ból, prostować palce, żeby nie zachodziły na siebie, czyli w znaczący sposób poprawić komfort chodzenia likwidując przyczynę bólu a nie tylko jego objawy. Szczególnie długo nosiłam aparat o nazwie Oppo Klin. Poleciła mi go koleżanka z pracy. Z uwagi na to, że cierpiała z tego samego powodu, zaufałam jej i kupiłam go.

Zdawałam sobie sprawę, że potrzeba trochę czasu, żeby stopa przyzwyczaiła się do noszenia. Potrzeba też czasu żeby zaczęły układać się w inny sposób. Po kilku tygodniach stosowania nie zauważyłam żadnego efektu. Stopy bolały tak samo mocno jak wcześniej, zupełnie bez sensu straciłam tyle czasu na noszenie tego aparatu zamiast udać się do specjalisty! Dyskomfort chodzenia był taki sam więc były to niepotrzebnie wydane pieniądze.

Oppo Klin okazał sie zupełną klapą – aparat na haluksy pogorszył mój stan zdrowia

Ostatecznie umówiłam się na wizytę do lekarza. Niestety lekarz potwierdził moje przypuszczenia-problem z halluksami jest na tyle poważny, że nie pomogą już domowe sposoby i działające doraźnie kliny, skarpetki czy aparaty korekcyjne. Należy rozważyć operację. Na wizycie dowiedziałam się również, że stosowanie specjalnych aparatów tylko pogarsza sprawę, palce bowiem już są częściowo zdeformowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *